Przyjacielskie relacje z eks?

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
Awatar użytkownika
apohawk
Rozkręcony intro
Posty: 298
Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: apohawk »

Może gdy jest niewystarczająco dobra na partnerkę, a wystarczająco dobra na przyjaciółkę, to to się uda? ;)

offtop
Jacek Aleksander Prokopski? Doktorat z Sorena Kierkegarda? Miałem humana z filozofii na PWr z nim, zajefajny człowiek. Już nie pamiętam, co było na tych zajęciach, ale pamiętam, że były fajne :)
No good deed goes unpunished.
bossygirl
Intronek
Posty: 43
Rejestracja: 06 sty 2013, 14:28
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: WROClove

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: bossygirl »

Wg mnie możliwa. Jestem tego przykładem.. Zaczeło się na studiach i trwa do dziś. I nigdy głupie rzeczy nam nie przychodziły do głowy, nawet pod wpływem. Powodem jest żona i dziecko. Zresztą nawet zanim dorobił się żony, to twierdził, że nie wyobraża sobie związku ze mną.

Więc jeśli mam takie doświadczenie to dlatego też nie wykluczam przyjaźni z ex.
apohawk pisze:Może gdy jest niewystarczająco dobra na partnerkę.

A kiedy jest się niewystarczającą?

@highwind : kobiety nie są brzydkie. Mają co najwyżej typ urody nienachalny.
Awatar użytkownika
midnight_rider
Intronek
Posty: 50
Rejestracja: 09 paź 2012, 16:28
Płeć: nieokreślona

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: midnight_rider »

Może i możliwe, ale nie w moim przypadku. Zawsze to ja zakańczałam związki, i zostawiałam biedaków zdruzgotanych. Po co ich dręczyć dodatkowo swoją obecnością, lepiej dać zapomnieć i tyle. Z resztą zawsze jest denerwujące echo dawnej bliskości. A gdyby to ktoś ze mną zerwał, pewnie nie miałabym też ochoty go widywać, lub udawałabym jaka to fajna jestem.


A czy taka przyjaźń sama z siebie ma prawo istnieć nie wiem, mi się nie zdarzyło. Nie ma gwarancji, że w pewnym momencie jedna strona nie zapragnie więcej. Pewnie w dobrych okolicznościach się da, chociaż myślę że każdej ze stron przejdzie przez myśl "jakby to było".
A wszystko to jest
identycznie trwałe
jak numer telefonu
na pudełku zapałek
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: highwind »

apohawk pisze:Jacek Aleksander Prokopski? Doktorat z Sorena Kierkegarda? Miałem humana z filozofii na PWr z nim, zajefajny człowiek. Już nie pamiętam, co było na tych zajęciach, ale pamiętam, że były fajne :)
Tak, to ten sam. Filozofia współczesna.
bossygirl pisze:kobiety nie są brzydkie. Mają co najwyżej typ urody nienachalny.
Kobiety może i tak. Ale baby już nie :P
Awatar użytkownika
apohawk
Rozkręcony intro
Posty: 298
Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: apohawk »

bossygirl pisze:
apohawk pisze:Może gdy jest niewystarczająco dobra na partnerkę.
A kiedy jest się niewystarczającą?
Np. wtedy, kiedy nie wyobrażasz sobie związku z nią. ;)
No good deed goes unpunished.
Awatar użytkownika
Difane
Rozkręcony intro
Posty: 313
Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: Difane »

Szczerze mówiąc trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której dochodzi do zerwania związku, a ja zostaję poinformowany, o możliwości kontynuacji relacji na zasadzie przyjaźni i w ogóle cokolwiek rozważam. Bo tak jak już kiedyś pisałem, gdyby na etapie poznawania potencjalnej drugiej połówki okazało się, że ona w ogóle rozpatruje taką możliwość, to trzymałbym się od niej z daleka. Nie będę ukrywał, że mam do takich kwestii dość konserwatywne podejście i może nawet lepiej dla kobiet, abym pozostawał w stanie kawalerskim, bo jeszcze bym zaczął - może nie rzucać kamieniami w okno :lol: - ale przychodzić pod dom takowej z gitarą i śpiewać błagalne pieśni o powrót do tego, co było :mrgreen: . Jedno jest pewne. Jeżeli kiedykolwiek będę mógł nadać jednej z kobiet status "mojej byłej", czy "mojej eks", to uznam to za jedną ze swoich największych porażek :P .
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: Akolita »

Difane pisze:Jedno jest pewne. Jeżeli kiedykolwiek będę mógł nadać jednej z kobiet status "mojej byłej", czy "mojej eks", to uznam to za jedną ze swoich największych porażek :P .
To znaczy, że przez całe życie chcesz być w związku z tylko jedną kobietą, czy z kilkoma na raz - i z żadną nie zerwać dla kolejnej? :P
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Awatar użytkownika
Difane
Rozkręcony intro
Posty: 313
Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: Difane »

Akolita pisze:To znaczy, że przez całe życie chcesz być w związku z tylko jedną kobietą, czy z kilkoma na raz - i z żadną nie zerwać dla kolejnej? :P
W moim przypadku opcja nr 2 zdecydowanie odpada, gdyż ja mam raczej zbyt małą pojemność serca, jak na takie poligamiczne fantazje :D .
Awatar użytkownika
BatChat
Introrodek
Posty: 19
Rejestracja: 29 lis 2012, 16:16
Płeć: nieokreślona

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: BatChat »

Z moich doświadczeń wynika, że najzdrowiej jest po prostu całkowicie zerwać kontakt z drugą osobą.

Na studiach "zakochałem się" w pewnej dziewczynie, która od kilku miesięcy była moją koleżanką. Wyznałem jej, co do niej czuję, a ona stwierdziła, że nic z tego nie będzie i możemy być jedynie przyjaciółmi. Powiedziałem jej, że się zgadzam, ale tak naprawdę nie odpuściłem i męczyłem się przez ponad 2 lata. Przeszło mi dopiero kiedy dziewczyna wyjechała z kraju i kontakt się urwał.

Co prawda miałem też taki przypadek, kiedy na pierwszym roku spotykałem się z dziewczyną z mojej grupy i potem wszystko się rozsypało, a my dalej codziennie się widywaliśmy na zajęciach. Jednak to była specyficzna sytuacja, bo to ja się ewakuowałem z tego związku i nie miałem najmniejszej ochoty do niego wracać. Co ciekawe, do tej pory mam kontakt z tą dziewczyną i czasami rozmawiamy na gg i się spotykamy, ale wiele tych rozmów uświadamia mi tylko, że rozstanie z nią to była bardzo dobra decyzja.
Awatar użytkownika
gaja
Introrodek
Posty: 15
Rejestracja: 10 lut 2013, 8:39
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: gaja »

Jeśli chodzi o moje podejście, to jestem mistrzynią palenia za sobą mostów. Nauczona wcześniejszymi doświadczeniami - nie lubię i nie chcę utrzymywać dalszych kontaktów z eks.
Przyjaźń damsko-męska jak najbardziej, ale nie z byłym partnerem.
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: Akolita »

Nie utrzymuję kontaktów z dwoma byłymi partnerami. Z jednym dlatego, że on sobie tego nie życzy (a mnie i tak wszystko jedno), z drugim nie chcę mieć nic wspólnego, ponieważ relacje między nami były toksyczne tak w związku, jak i po rozstaniu. Z innymi mężczyznami nadal utrzymuję dobre stosunki i lubimy od czasu do czasu wyjść na piwo, pogadać o tym, co u nas słychać. To kwestia charakteru i podejścia do sytuacji, jaką było rozstanie. Czasami ludzie rozchodzą się w bardzo dramatyczny sposób, rany są głębokie i goją się długo a w takich sytuacjach lepiej w nich nie dłubać, bo będą ropiały. Niektóre rozstania przebiegają w łagodniejszej formie i ex partnerzy po pewnym czasie są w stanie traktować się wzajemnie z sympatią.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Awatar użytkownika
vragutinovic
Pobudzony intro
Posty: 169
Rejestracja: 18 lis 2012, 0:38
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: vragutinovic »

Są. Z jedną eks. Może nie przyjacielskie, ale na pewno nie nieprzyjacielskie. Ale zawsze jest to uczucie, że coś było a już nie jest. I nie jest to dobre odczucie.
Awatar użytkownika
lea
Rozkręcony intro
Posty: 332
Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
Płeć: nieokreślona
Enneagram: 0w0
MBTI: CATS

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: lea »

No właśnie. Zresztą abstrahując od tego przedstawię moje proste rozumowanie.
Tak na "chłopski rozum". Przyjaciel to dla mnie ktoś bardzo bliski, człowiek któremu ufa się bezgranicznie. Była partnerka jest byłą, bo coś poszło nie tak. Któraś połówka w związku nawaliła. Przykładowo zdradziła, czy tam co innego jeszcze. Więc jak takiej osobie można zaufać? Uważam, że osoby mówiące "zostańmy przyjaciółmi" same nie wiedzą o czym mówią.
Zresztą w dzisiejszych czasach nadużywa się słowa "przyjaciel". Znam takich, którzy mają po 100 przyjaciół... ale na fejsie
Zgodzę się: nadużywanie słowa "przyjaciel".
I może powtórzę... ale czy jest na sali ktoś, kto PRZYJAŹNI się z kimś płci przeciwnej od lat, i nic do tej osoby nie czuje, i jednocześnie nie odnosi wrażenia iż ta druga osoba może chcieć czegoś więcej? I już nie chodzi o waszych byłych/byłe, tylko o osoby, który nigdy ze sobą w związku nie były.
Czy jest możliwa przyjaźń, w pełni tego słowa znaczeniu, od lat - między osobami nie będącymi z nikim w parze. Zaznaczę, iż nie chodzi o zwykłe koleżeństwo, tylko całkowite zaufanie, spędzanie ze sobą dużo czasu etc.

Bo mi się to właściwie nigdy nie udawało. Zawsze byłam... niewłaściwie interpretowana.
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
KapiX
Introwertyk
Posty: 65
Rejestracja: 16 maja 2010, 1:25
Płeć: mężczyzna

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: KapiX »

No to sobie trochę poteoretyzuję.
lea pisze:Czy jest możliwa przyjaźń, w pełni tego słowa znaczeniu, od lat - między osobami nie będącymi z nikim w parze. Zaznaczę, iż nie chodzi o zwykłe koleżeństwo, tylko całkowite zaufanie, spędzanie ze sobą dużo czasu etc.
Według mnie to zależy - i tak, i nie.
Nie, z tego prostego względu, że osoby które nie są z nikim w parze, cały czas, możliwe że tylko podświadomie, rozglądają się za partnerem. A kto byłby lepszym kandydatem na partnera jak nie przyjaciel? Krótko mówiąc, ktoś prędzej czy później się zakochuje.
Tak, tylko w wypadku jeśli przyjaciel posiada pewną cechę, która w oczach tej osoby bezwarunkowo dyskwalifikuje go jako partnera.
Awatar użytkownika
Czerwona
Stały bywalec
Posty: 191
Rejestracja: 30 gru 2012, 13:29
Płeć: nieokreślona

Re: Przyjacielskie relacje z eks?

Post autor: Czerwona »

KapiX pisze:Tak, tylko w wypadku jeśli przyjaciel posiada pewną cechę, która w oczach tej osoby bezwarunkowo dyskwalifikuje go jako partnera.
Np jedno jest gejem lub drugie lesbijką?
Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest albo go ni ma.
ODPOWIEDZ