Myślałam, że tylko ja tak mam - nie z fajkami - i muszę się z tym dziwnie czuć.
rozmowy przez telefon
Re: rozmowy przez telefon
Re: rozmowy przez telefon
Nie przepadam za rozmowami telefonicznymi. Jeśli dzwoni bliska mi osoba, ma problem i chce się wygadać, pomogę
W pozostałych przypadkach, unikam . Telefon najczęściej mam wyciszony (sama wibracja) i albo nie słyszę albo zaglądam co jakiś czas i jeśli dzwonił ktoś ważny dla mnie, oddzwaniam. Moi znajomi "ty jak zwykle nie odbierasz"; ja-
W pozostałych przypadkach, unikam . Telefon najczęściej mam wyciszony (sama wibracja) i albo nie słyszę albo zaglądam co jakiś czas i jeśli dzwonił ktoś ważny dla mnie, oddzwaniam. Moi znajomi "ty jak zwykle nie odbierasz"; ja-
Re: rozmowy przez telefon
Ja też nie przepadam za rozmowami przez telefon, choć kiedyś podchodziło to pod granice lekkiej fobii. Bałam się ich do tego stopnia, że gdy telefon dzwonił, zaraz sztywniałam i serce podchodziło mi do gardła... Dlatego wytworzyłam u siebie nawyk włączania samych wibracji, który też został ze mną do dzisiaj. Mimo wszystko udało mi się oswoić swojego odwiecznego demona, po części dzięki pracy, jaką wykonuję i jaką wykonywałam kiedyś.
Na studiach załapałam się na telemarketera (sic!), a teraz pracuję na recepcji. A na recepcji, jak wiadomo, dość sporo tych połączeń się wykonuje Wciąż odczuwam lekki dyskomfort, a w szczególności, gdy dzwoni... telemarketer No cóż, poznałam już ten ciężki kawałek chleba i znam jego szczegóły, dlatego tym bardziej nie lubię, gdy do mnie wydzwaniają.
Jeśli natomiast chodzi o zwyczajne rozmowy, to raczej już do nich przywykłam--nie stresuję się już jak kiedyś. Co więcej, niejednokrotnie mój rozmówca potrafi być bardziej zestresowany prowadzoną rozmową niż ja sama! Czuję wtedy przeogromną ulgę i czasami nawet satysfakcję...
Taki tam diabeł ze mnie
Na studiach załapałam się na telemarketera (sic!), a teraz pracuję na recepcji. A na recepcji, jak wiadomo, dość sporo tych połączeń się wykonuje Wciąż odczuwam lekki dyskomfort, a w szczególności, gdy dzwoni... telemarketer No cóż, poznałam już ten ciężki kawałek chleba i znam jego szczegóły, dlatego tym bardziej nie lubię, gdy do mnie wydzwaniają.
Jeśli natomiast chodzi o zwyczajne rozmowy, to raczej już do nich przywykłam--nie stresuję się już jak kiedyś. Co więcej, niejednokrotnie mój rozmówca potrafi być bardziej zestresowany prowadzoną rozmową niż ja sama! Czuję wtedy przeogromną ulgę i czasami nawet satysfakcję...
Taki tam diabeł ze mnie
-
- Introrodek
- Posty: 11
- Rejestracja: 05 kwie 2019, 16:09
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Poznań
Re: rozmowy przez telefon
Nie lubię rozmawiać przez telefon i rzadko to robię jeśli nie muszę. Wiadomo telefony od rodziców, siostry czy koleżanki odbiorę, ale nie mam też nawyku długiego gadania przez telefon. Wystarczy mi zamienić kilka zdań, zapytać o ważne rzeczy i tyle Mam też taki mały lęk przed tym że jak zacznę z kimś rozmawiać przez telefon to nagle nie będę wiedziała co mam powiedzieć. Dlatego zawsze jak muszę coś ważnego załatwić telefoniczne to kilka minut zajmuje mi zebranie się w sobie żeby wybrać numer i w między czasie zawsze układam sobie w głowie to co chce powiedzieć lub zapytać. No i oczywiście nigdy nie odbieram nieznajomych numerów, szczególnie kiedy wyświetla się kierunkowy z jakiegoś innego miasta
- Kys
- Użytkownik zablokowany
- Posty: 62
- Rejestracja: 08 gru 2015, 19:46
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: rozmowy przez telefon
Nie przepadam za rozmowami telefonicznymi, ale czasami wolę zadzwonić i się rozmówić, niż pisać sms'y i czekać na odpisanie. Zawsze staram się uciec gdzieś dalej jak ktoś z rodziny jest w pobliżu, bo zaraz jest "a kto dzwoni?", "a jak dzwoni ten i ten to powiedz mu to czy tamto" itd. Strasznie mnie to denerwuje. Po za tym nie lubię, jak czegoś niedosłyszę. Najlepiej jak jestem sam jest cisza i spokój, i w miarę sobie poukładam co trzeba gadać.
Ale żeby z tego powodu nie odbierać telefonów, to mi się nie zdarzyło. Po prostu nie wykazuję chęci rozmowy i osoba z drugiej strony często to czuje, więc połączenie szybko się kończy.
Ale żeby z tego powodu nie odbierać telefonów, to mi się nie zdarzyło. Po prostu nie wykazuję chęci rozmowy i osoba z drugiej strony często to czuje, więc połączenie szybko się kończy.
Ding, dong, ding, dong,
And everything did go wrong
And everything did go wrong
-
- Wtajemniczony
- Posty: 6
- Rejestracja: 30 cze 2019, 17:52
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9
- MBTI: INFJ
Re: rozmowy przez telefon
Uff, myślałem, że jestem dziwny, a tu okazuje się, że jest więcej osób takich jak ja. Nie przepadam za rozmowami telefonicznymi, a jeśli już rozmawiam - to wolę, gdy jestem sam w danym pomieszczeniu. Nie lubię, jak ktoś „słucha” moich rozmów (chociażby moich kwestii”, bo to jednak zaburza moją prywatność.
Rozmawiam głównie z rodziną (np. bratem) lub gdy ktoś sam zadzwoni. Ba, nawet z bliską przyjaciółką kontaktuję się przede wszystkim za pomocą Messengera, tekstowo. A kiedy muszę zadzwonić, by załatwić jakąś sprawę (np. w urzędzie) to mocno się stresuję, układam sobie rozmowę w głowie i staram się odłożyć ją maksymalnie na pózniej. :v
Rozmawiam głównie z rodziną (np. bratem) lub gdy ktoś sam zadzwoni. Ba, nawet z bliską przyjaciółką kontaktuję się przede wszystkim za pomocą Messengera, tekstowo. A kiedy muszę zadzwonić, by załatwić jakąś sprawę (np. w urzędzie) to mocno się stresuję, układam sobie rozmowę w głowie i staram się odłożyć ją maksymalnie na pózniej. :v
- Czerwonekredki
- Stały bywalec
- Posty: 179
- Rejestracja: 21 lip 2018, 21:39
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
- MBTI: ISTPT
Re: rozmowy przez telefon
Nie za bardzo lubię rozmowy. Właściwie jedyna osoba, z którą rozmawiam żeby sobie pogadać jest mój przyjaciel. A i tak dzwonimy do siebie dość rzadko i zawsze się umawiamy na taką pogawedke, a tak to zwykle piszemy. Muszę mieć dość dobry dzień żeby chciało mi się rozmawiać. Poza tym nie przepadam za dzwonieniem w celu załatwienia czegoś, zawsze mnie to stresuje i podobnie jak ktoś tu już napisał wolę jak nikogo nie ma w pobliżu. Wolę jednak wszystkie sprawy załatwiać na miejscu, to dziwne, bo jednak dzwonienie powinno być prostsze. Co do prywatnych rozmów to najgorsze jest to, gdy ktoś pyta podczas rozmowy,,No i co tam jeszcze" "to co mi teraz opowiesz" jakieś to sztuczne mi się wydaje. Czasami nawet zdarzało mi się przeczekiwac sygnał, a potem pisać za jakiś czas, ze mnie akurat nie było.
This is how i met Marla Singer.
Marla's philosophy of life is that she might die at any moment.
The tragedy, she said, was that she didn't.
Marla's philosophy of life is that she might die at any moment.
The tragedy, she said, was that she didn't.
- santiago
- Intronek
- Posty: 49
- Rejestracja: 13 sty 2019, 12:57
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ
Re: rozmowy przez telefon
U mnie zależy kto dzwoni. Ale z reguły na rozmowę muszę się przygotować. Rzadko kiedy odbieram za pierwszym razem, zazwyczaj oddzwaniam. Z naprawdę zaufanymi osobami nie mam aż takiego problemu. Jednak często zdarza mi się nie odebrać, wtedy odpisuje, że nie mogę rozmawiać, żeby się nikt nie martwil;p
Też mnie stresuje rozmowa w miejscu publicznym np w autobusie. Numerów nieznajomych nigdy nie odbieram. W przeszłości potrafiłem schować telefon do szuflady i zapomnieć o nim na kilka dni wogole na niego nie spoglądając. Wiele osób się wkurzalo na mnie, ze nigdy nie ma ze mną kontaktuxD
Też mnie stresuje rozmowa w miejscu publicznym np w autobusie. Numerów nieznajomych nigdy nie odbieram. W przeszłości potrafiłem schować telefon do szuflady i zapomnieć o nim na kilka dni wogole na niego nie spoglądając. Wiele osób się wkurzalo na mnie, ze nigdy nie ma ze mną kontaktuxD
"Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jednak tylko woda."
~Albert Einstein
~Albert Einstein
- santiago
- Intronek
- Posty: 49
- Rejestracja: 13 sty 2019, 12:57
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ
Re: rozmowy przez telefon
Dobra strategia, muszę spróbować kiedyś. Potem nikt nie może mieć pretensji, że specjalnie nie odbierasz;D
"Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jednak tylko woda."
~Albert Einstein
~Albert Einstein
-
- Pobudzony intro
- Posty: 149
- Rejestracja: 24 lis 2019, 16:01
- Płeć: kobieta
- Ananas
- Pobudzony intro
- Posty: 153
- Rejestracja: 24 lip 2019, 19:18
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 6w5
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: Poznań
Re: rozmowy przez telefon
Nie mam raczej problemu z rozmową przez telefon/komunikator głosowy chociaż faktem jest że wolę spotkania sam na sam ew. wiadomości tekstowe :p.
„We wszechświecie więcej jest gwiazd niż ziaren piasku na dowolnej plaży;
więcej jest gwiazd niż sekund, które upłynęły, odkąd powstała ziemia;
więcej jest gwiazd niż dźwięków i słów wypowiedzianych przez wszystkich ludzi od początku świata."
-Neil De Grasse Tyson
więcej jest gwiazd niż sekund, które upłynęły, odkąd powstała ziemia;
więcej jest gwiazd niż dźwięków i słów wypowiedzianych przez wszystkich ludzi od początku świata."
-Neil De Grasse Tyson
- Panna-Nikt
- Introrodek
- Posty: 24
- Rejestracja: 05 paź 2019, 15:03
- Płeć: kobieta
- Enneagram: Opi
- MBTI: ISFJ
Re: rozmowy przez telefon
Też zdecydowanie nie przepadam za rozmowami telefonicznymi wolę zdecydowanie pisać jakoś to łatwiej przychodzi .
Zagubiona wśród ludzi .
Re: rozmowy przez telefon
Dawniej wywoływały u mnie paraliżujący lęk, ale z czasem powiedzmy "oswoiłam się" z tym, że czasem trzeba przez ten telefon pogadać. Niestety, nabrałam takiej wprawy, że mnie teraz do tego w pracy wykorzystują nagminnie. Wywołuje to we mnie mikrofalę niechęci, bo dzwonić muszę do obcych osób i atmosfera rozmowy jest formalna, ale ostatnio zauważyłam, że nawet i ta moja mikrofala gdzieś zniknęła. Trochę na autopilocie, ale biorę i robię co trzeba.
Jeśli zaś chodzi o prywatne telefony to wszystko zależy od dnia i nastroju, chociaż rzadko się zdarza bym nie odebrała. Muszę mieć naaaprawdę fatalny dzień.
Jeśli zaś chodzi o prywatne telefony to wszystko zależy od dnia i nastroju, chociaż rzadko się zdarza bym nie odebrała. Muszę mieć naaaprawdę fatalny dzień.
I'm in my head again
I took more medicine
Ripped up the parts from my heart and my chest again
I took more medicine
Ripped up the parts from my heart and my chest again
Re: rozmowy przez telefon
Czytam Wasze posty i wiem, że jestem w dobrym miejscu. Nienawidzę telefonów : odbierać i dzwonić. Patrzę na dzwoniący telefon i nie jestem w stanie go odebrać - nawet jeśli wiem że dzwoni ktoś z rodziny. Wolę napisać smsa. A największe zło dla mnie to telefon służbowy - tłumaczę sobie ze to taki rodzaj terapii.
Re: rozmowy przez telefon
Nie przepadam. Gdy mam konkretną sprawę nietowarzyską i coś muszę załatwić to szybko i konkretnie. Tak to nie używam w ogóle komórki do dzwonienia, tyle co do najbliższych - ale mało mówię Nie nadaję się do pogawędek przez telefon kompletnie. Lęku nie mam, po prostu to jakieś dziwne jest a cisze przez telefon gadatliwym wysoce przeszkadzają.