Zgadzam się. Teraz prawie nikt nie mówi o tym jaki bajzel jest w służbie zdrowia, o liczbie zakażonych, o problemach ze zdalnym nauczaniem. Jest za to wielki w*rw na PiS i Kościół. Ale za parę dni znowu wzrosną zakażenia, PiS wprowadzi totalny lockdown i kto będzie winien? Totalna opozycja wysyłająca ludzi na protesty. TVP Info już pewnie paski szykuje by oskarżyć opozycję o wzrost zakażeń.
A pod koniec tygodnia, może w następnym Kaczyński zgłosi projekt przywracający kompromis aborcyjny i będzie po protestach, jeszcze wyjdzie na męża stanu co dla dobra narodu dogadał się z diabłem. A jeszcze po drodze rozwalił Konfederację i rzucił kłody pod nogi KO i PSL wzmacniając Lewicę i ustawiając się w roli głównego obrońcy atakowanego Kościoła.
Chociaż fakt jest taki, że udało mu się naród wkurzyć i może się w tych kalkulacjach przeliczyć. Dla wielu osób te protesty to okazja do demonstrowania przeciwko PiS, niekoniecznie za aborcją.
Bardzo mądrzy profesorowie medycyny mają do zaoferowania jedynie propozycje całkowitego lockdownu bo z ich perspektywy to tylko zmniejszenie liczny zachorowań jest ważne. To, że niektóre branże będą bankrutować, oczywiście ich nie obchodzi.
Niestety ale tak to wygląda że naukowcy kierują się tylko wiedzą ze swojej dziedziny zapominając że świat to system naczyń połączonych i coś co jest racjonalnym i skutecznym rozwiązaniem problemu przynosi negatywne konsekwencje w innych dziedzinach i patrząc sumarycznie lekarstwo okazuje się gorsze od choroby.
Temat aborcji to odgrzewany kotlet po raz n-ty, tylko ludzie o bardzo konserwatywnych poglądach popierają to co zapewne będzie wprowadzone (większość - centrum - to oczywiście rozwścieczy).
Nawet wiele znanych mi osób o konserwatywnych poglądach, głosujących na PiS nie popiera tej decyzji. Poparcie dla zakazu aborcji jest nieliczne, popierają go jedynie najskrajniejsi ze skrajnych. Większość osób była usatysfakcjonowana z obecnego kompromisu aborcyjnego. O tym że był dobry świadczy fakt, że był solą w oku lewicowego i prawicowego talibanu odkąd powstał. A teraz PiS go podważył i całkiem możliwe że w rezultacie dojdzie za jakiś czas do pełnej legalizacji aborcji.
Prawda ale tak z drugiej strony to myślę, że prawie nikt w Europie nie ma do końca pomysłu jak to powstrzymać. Rządy boją się lockdownu jak ognia ponieważ ma straszne konsekwencje gospodarcze a już gospodarki są mocno nadwyrężone.Nikt nie wie jak naprawdę ta epidemia będzie się rozwijać, rozmaici analitycy snują mniej lub bardziej katastroficzne wizje, generalnie mam wrażenie chaosu i deorganizacji, a nie jakiegoś planu (oferowanego np. przez rząd).
Co do naszego rządu to wydaje mi się, że chociaż do tego się nie przyznają próbowali naśladować Szwecję tak by nie wyglądało to na naśladowanie Szwecji tylko im nie wyszło ponieważ pacjenci zapchali do granic możliwości nieprzygotowaną na to służbę zdrowia. Więc idą w lockdown też unikając nazywania tego po imieniu. Ale niedługo wprowadzą lockdown ale z komentarzem "nie chcieliśmy ale to przez opozycję".