Można według MBTI, choć i tak żadnej gwarancji nie ma.
Najlepiej pracować nad własnymi umiejętnościami społecznymi i zdrowiem psychicznym.
Będzie się wtedy bardziej znośnym.
Również dobra duchowość może wiele pomóc.
Można według MBTI, choć i tak żadnej gwarancji nie ma.
Jest coś takiego, nazywa się Boo
Próbowałem tego, wynik był taki sam jak zwykle.
"Don't bend; don't water it down; don't try to make it logical; don't edit your own soul according to the fashion. Rather, follow your most intense obsessions mercilessly." - Franz Kafka
Boo to skrajna porażka. Apka randkowa która pretenduje do miana społecznościowej i "innej niż wszystkie", tylko tak samo jak w każdej, 3/4 aktywnych użytkowników to faceci, a większość postów w części "społecznościowej" umieszcza personel. Dodatkowo agresywna monetyzacja różnych pierdół.
Samotni chłopcy, trzymajcie się z dala od aplikacji randkowych, bo to tylko jeszcze bardziej skopie waszą samoocenę.
Percy pisze: 15 lis 2024, 18:47
Samotni chłopcy, trzymajcie się z dala od aplikacji randkowych, bo to tylko jeszcze bardziej skopie waszą samoocenę.
Aplikacje randkowe - źle
Samotność - źle + rodzina się śmieje żeś gej + możliwe oskarżenia o bycie terrorystą incelskim
Żyjemy w szympansie
"Don't bend; don't water it down; don't try to make it logical; don't edit your own soul according to the fashion. Rather, follow your most intense obsessions mercilessly." - Franz Kafka
KierowcaInrzynier pisze: 16 lis 2024, 10:55
Aplikacje randkowe - źle
Samotność - źle + rodzina się śmieje żeś gej + możliwe oskarżenia o bycie terrorystą incelskim
Żyjemy w szympansie
Czyli przed erą smartfonów byli sami terroryści.
Proponuję wyjść czasem poza swoją bańkę informacyjną i najbliższe otoczenie. Bywa stresujące, ale też rozwijające. Sam żeś tego doświadczył podczas tournee po jewropie, czyż nie?
No, ale można też się zamknąć w blackpillowym copium. Co komu wygodnie... Ludzi perpetualnie osamotnionych, którzy dobijają do 50tki to jeszcze bym zrozumiał, ale mając lat dwadzieścia kilka i subskrybować fatalizm, to dopiero marnotrawstwo młodości.
Percy pisze: 16 lis 2024, 12:26
Proponuję wyjść czasem poza swoją bańkę informacyjną i najbliższe otoczenie. Bywa stresujące, ale też rozwijające. Sam żeś tego doświadczył podczas tournee po jewropie, czyż nie?
Przecież nie wyszedłem wtedy ze swojej bańki, z nikim nie nawiązywałem kontaktów. Paradoksalnie, spanie w kabinie 2000 km od domu jest o wiele mniej stresujące niż rozmowa z kobietami.
"Don't bend; don't water it down; don't try to make it logical; don't edit your own soul according to the fashion. Rather, follow your most intense obsessions mercilessly." - Franz Kafka