Wszystko odwrotnie

W tym dziale rozmawiamy o radościach i problemach, jakie dla introwertyków wynikają z bycia w związku.
Awatar użytkownika
Domenico De Sole
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 05 lut 2025, 14:41
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Warszawa

Wszystko odwrotnie

Post autor: Domenico De Sole »

Od dłuższego czasu czułem, że coś jest inaczej niż powszechnie mówiono.

Teraz wiadomo już na pewno, bo zabrały się za temat tzw. tęgie głowy - to mężczyźni są "słabą" płcią a nie kobiety.
Facet jest tak biologicznie "zaprojektowany" , aby się wręcz uzależnić, feromony, dopamina i oksytocyna itd. bo "na trzeźwo" nic by kobiecie nie dał. A uzależniony odda wszystko, powoli, systematycznie.

Kobieta z kolei ma to w zasadzie gdzieś - emocjonalnie jest w takim przypadku "chłodniejsza" , mniej ją bolą rozstania. Statystycznie znacznie szybciej znajduje nowego partnera.

Tutaj jest link jeśli ktoś chciałby poczytać więcej -
https://www.msn.com/pl-pl/styl-zycia/mo ... aeb2&ei=17
Awatar użytkownika
Percy
Rozkręcony intro
Posty: 344
Rejestracja: 01 wrz 2019, 12:08
Płeć: mężczyzna

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Percy »

Domenico De Sole pisze: 09 lut 2025, 14:36 Kobieta z kolei ma to w zasadzie gdzieś - emocjonalnie jest w takim przypadku "chłodniejsza" , mniej ją bolą rozstania. Statystycznie znacznie szybciej znajduje nowego partnera.
Kobiety statystycznie szybciej znajdują nowego partnera nie dlatego, bo emocjonalnie mają rozstania gdzieś, tylko z samego faktu, że kobiety nie narzekają na niedobór zainteresowania (chyba, że mają dziecko, wtedy zaczynają się schody). Facet po rozstaniu ma problem znaleźć nową partnerkę tak samo jak i przed rozstaniem. Romantyzowanie facetów jako wrażliwców, co to rozpamiętują wielką miłość i jej tragiczny koniec, przez co odrzucają zainteresowanie kobiet, to jakiś ostry coping jest.
Awatar użytkownika
Domenico De Sole
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 05 lut 2025, 14:41
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Domenico De Sole »

Percy pisze: 09 lut 2025, 15:57 Romantyzowanie facetów jako wrażliwców, co to rozpamiętują wielką miłość i jej tragiczny koniec
Ale takie akcje naprawdę mają miejsce.
Z zewnątrz mogą być twardzielami, natomiast wewnątrz to już różnie.

Robiłem kiedyś zlecenie dla właściciela sporej firmy rolniczej z PL, plus ta cała otoczka, dom, jacht, Merc z kierowcą, ubrania na miarę itp. sprawy.
Gość w biznesie był bezwzględny, naprawdę kumaty - miał chyba 2 fakultety skończone.
Sporo młodsza żona zostawiła go w pewnym momencie i poszła do - uwaga uwaga - jakiegoś muzyka, który ledwo wiązał koniec z końcem.

No i ten biznes-superman rzucił mi kiedyś w rozmowie mimochodem, że po tym wszystkim spać nie może, łapy mu się jakby trzęsą, że mu siada pamięć i koncentracja, że w klacie go coś gniecie, nie ma apetytu i w ogóle ochoty żeby robić cokolwiek.

Biegał po lekarzach, zrobił wszystkie możliwe badania... i diagnoza - objawy wskazują na jakiś zespół odstawienny. Wysportowany i po prostu zdrowy, mógł mieć wtedy ok 40 lat, niepalący i niepijacy.

Zakładam, że przez te parę lat małżeństwa zapewne "działo się" trochę w jego mózgu, który był stale "podlewany" dopaminą itp. Kobieta uciekła, zabrakło jej feromonów i katastrofa gotowa.

Tak to było u niego z biologicznego punktu widzenia.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Rafael »

Pop psychologia jak wszystkie pseudo badania mieszające płeć z osobowością oraz uwarunkowaniami kulturowymi. :slabo:

To osobowość przede wszystkim decyduje o tych wszystkich cechach i wynikających z nich zachowaniach. Mogą one pojawić się zarówno u kobiet jak i mężczyzn z tym samym prawdopodobieństwem.
I oczywiście jeszcze indywidualne wychowanie i uwarunkowania środowiskowe zupełnie tu pominięte.

Autorzy zdecydowanie przeceniają czynniki biologiczne. :slabo: Nie tędy droga do poznania świata.

Stare odgrzewane kotlety z czasów rewolucji seksualnej lat 60tych sprzedawane jako coś nowego. :slabo:
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Percy
Rozkręcony intro
Posty: 344
Rejestracja: 01 wrz 2019, 12:08
Płeć: mężczyzna

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Percy »

Domenico De Sole pisze: 09 lut 2025, 16:57 Ale takie akcje naprawdę mają miejsce.
Wiem, że mają miejsce. Jakieś 50% literatury, którą katowano mnie w szkole średniej, wałkuje te motywy do granic możliwości, i pewnie jakiś procent naśladowców znalazło - zwłaszcza wśród grupy docelowej, którą historycznie byli zblazowani, robotą niezhańbieni arystokraci i burżuazja.

Jakiś przykład z życia też znam, człowiek ze studiów, zakochał się w jakiejś pannie na imprezie międzywydziałowej, byli ze sobą jakiś czas, ona z nim zrywa, on chce znowu ją przekonać do siebie, wspinając się na Rysy w szczycie zimy. Z których wrócił w worku, bo żadnym weteranem alpinizmu nie był.

Na taki jeden przykład mam kontrprzykładów, gdzie znajomi z liceum się łączyli w pary, rozstawali tuż po maturze, potem łączyli z kimś innym na studiach, potem po studiach żenili się jeszcze z kim innym. Jeden się rozwodzi teraz. Jedyne co na ten temat mi powiedział, to radzi mi, aby "don't stick your dick in crazy".

Innymi słowy, bądź mądry i pisz wiersze. Ja tam nie jestem poetą, więc sobie daruję.
Zakładam, że przez te parę lat małżeństwa zapewne "działo się" trochę w jego mózgu, który był stale "podlewany" dopaminą itp. Kobieta uciekła, zabrakło jej feromonów i katastrofa gotowa.
"Zabrakło feromonów", "podlewania dopaminą" no na pewno. Zwłaszcza to drugie. Kto był w związku ten w cyrku się nie śmieje, że tak sparafrazuję klasyka.

Ludzie nie lubią być traktowani jako odpady. I radzą sobie z tym różnie. Tylko tyle i aż tyle.

Jak to po stronie kobiet wygląda, to niech się panie wypowiedzą.
Awatar użytkownika
martuella
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 14 lis 2019, 17:49
Płeć: kobieta
MBTI: INFJ
Lokalizacja: kuj-pom.

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: martuella »

Dużo w tym wszystkim zależy nie tyle od płci, a co od osobowości. Są ludzie, którzy po prostu nie potrafią być sami, boją się samotności, i tacy chyba szybciej wchodzą w kolejne związki, ma na to pewnie również wpływ uzależnienie od dopaminy, okscytocyny itp.

Wiele zależy od tego, czy kochasz partnera/partnerkę, człowieka z krwi i kości, za którym tęsknisz po rozstaniu, czy chodzi głównie (albo wyłącznie) o biologię, szczęście, które daje stan zakochania.
Awatar użytkownika
Domenico De Sole
Introrodek
Posty: 23
Rejestracja: 05 lut 2025, 14:41
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Domenico De Sole »

martuella pisze: 09 lut 2025, 18:35 ma na to pewnie również wpływ uzależnienie od dopaminy, okscytocyny itp.
Otóż to!

Natomiast tekst z linku w pierwszym poście jest taki, jaki jest. Starają się nas przekonać, że to mężczyzna potrzebuje kobiety bardziej niż ona jego.

Jak to po stronie kobiet wygląda, prośba - niech się wypowiedzą.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2025, 20:23 przez Domenico De Sole, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Rafael »

martuella pisze: 09 lut 2025, 18:35 ma na to pewnie również wpływ uzależnienie od dopaminy, okscytocyny itp.
To też jest pop neurologia w najgorszym wydaniu. :slabo: Robienie ludziom wody z mózgu.😭
Nie ma czegoś takiego jak uzależnienie od hormonów i neuroprzekaźników. :facepalm:

Żeby te procesy zrozumieć to naprawdę trzeba dobrze na neurologii się znać.
Tu nawet psychiatrzy przyznają się do nierozumienia, że niby do leczenia to nie jest potrzebne. Na egzaminach z tej specjalizacji wymagają tylko niewiele w tym temacie, choć ja na ich miejscu bym się zapoznał jednak. Nie jest to aż takie trudne. Tylko im się nie chce. :(

Nie ma co się brać za biologiczne interpretacje bez aparatu naukowego.
Te psychologiczne są znacznie prostsze. Nawet przeciętny umysł ogarnie. :)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Patrycjusz
Intro-wyjadacz
Posty: 390
Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
Płeć: mężczyzna

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Patrycjusz »

Domenico De Sole pisze: 09 lut 2025, 14:36to mężczyźni są "słabą" płcią a nie kobiety.
Oni w ogóle są dziwną płcią. Częściej popełniają też samobójstwa i powodują przestępstwa.
Domenico De Sole pisze: 09 lut 2025, 14:36Facet jest tak biologicznie "zaprojektowany" , aby się wręcz uzależnić, feromony, dopamina i oksytocyna itd. bo "na trzeźwo" nic by kobiecie nie dał. A uzależniony odda wszystko, powoli, systematycznie.
To zupełnie tak, jak kobieta.
Domenico De Sole pisze: 09 lut 2025, 14:36Statystycznie znacznie szybciej znajduje nowego partnera.
Jak ktoś już dał znać, z dzieckiem lub brakiem atrakcyjności fizycznej również? Nie.
Domenico De Sole pisze: 09 lut 2025, 14:36Tutaj jest link jeśli ktoś chciałby poczytać więcej
No gdyby temat był o "modzie i urodzie", to byłoby spoko.
Domenico De Sole pisze: 09 lut 2025, 16:57Sporo młodsza żona zostawiła go w pewnym momencie i poszła do - uwaga uwaga - jakiegoś muzyka, który ledwo wiązał koniec z końcem
Niezły scenariusz na fikcję literacką.
Rafael pisze: 09 lut 2025, 20:21Nie ma czegoś takiego jak uzależnienie od hormonów i neuroprzekaźników.
Uzależnienie jako mechanizm działa właśnie na zasadzie dostarczania bodźców, które powodują wyzwolenie określonych hormonów lub neuroprzekaźników.
Rafael pisze: 09 lut 2025, 20:21Nie ma co się brać za biologiczne interpretacje bez aparatu naukowego.
Te psychologiczne są znacznie prostsze. Nawet przeciętny umysł ogarnie. :)
Co oznacza "przeciętny umysł"? Ścisły lepiej ogarnie biologiczne, a humanistyczny psychologiczne. Te drugie nie są prostsze. Polegają na jakichś dziwnych mechanizmach, które ciężko jest w ogóle skorelować ze zmianami biologicznymi (ale da się). Umysł ścisły oleje psychologię i jak już to pójdzie w interpretację z kognitywistyki, albo właśnie biologiczną. Jak ktoś jest cięty na te ostatnie, to będzie wolał abstrakcję, której nie da się tak naprawdę porządnie zmierzyć (próbuje to robić psychometria, z różnym skutkiem).
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Rafael »

Patrycjusz pisze: 09 lut 2025, 20:53 Uzależnienie jako mechanizm działa właśnie na zasadzie dostarczania bodźców, które powodują wyzwolenie określonych hormonów lub neuroprzekaźników.
To też jeszcze wciąż pop neurologia nie mająca wiele wspólnego ze stanem faktycznym, ale już lepsze od tamtego sformułowania, które skrytykowałem. :ok:
Gdyby ktoś tak to ujął to bym się nie doczepił. :)

Ale zanim skrytykowałem, co mi się rzadko zdarza, to wpisałem w googlach taką frazę "uzależnienie od dopaminy i oksytocyny" i rzeczywiście takie bzdury :facepalm: dziennikarze wypisują, co mnie tym bardziej skłoniło do zabrania głosu, bo sporą wiedzę na ten temat posiadam.
Co oznacza "przeciętny umysł"? Ścisły lepiej ogarnie biologiczne, a humanistyczny psychologiczne.
Tutaj to masz akurat sporo racji. :ok:
Ja mam umysł statystyczny chyba najbardziej z racji mojego typu osobowości, choć generalnie to dość wszechstronny od Politechniki po Teologię a po drodze jeszcze ekonomia z dużą ilością statystyki właśnie i psychologia mi się przytrafiły. I wszędzie sobie całkiem nieźle radziłem. Mam też duże zdolności manualne, a nawet artystyczne podobno. ;)

Zatem statystycznie rzecz ujmując tych ścisłych umysłów jest najmniej, a neurologicznych jeszcze mniej. Zatem prawdopodobieństwo spotkania specjalisty od neurologii na tym forum jest bardzo nikłe. Natomiast na psychologii to w Polsce lepiej lub gorzej zna się każdy, tak jak na polityce i seksie. ;)

A nawet jak się ktoś nie zna to może napisać historię z własnego życia i to też będzie jak dla mnie kawałek dobrej i rzetelnej psychologi, bo ja na każdą tego typu opowieść przez "mędrca szkiełko i oko" patrzę.
Opowieść z życia wzięta znacznie lepsza niż powtarzanie internetowych pop psychologicznych rewelacji.
polegają na jakichś dziwnych mechanizmach, które ciężko jest w ogóle skorelować ze zmianami biologicznymi (ale da się)
Z tą korelacją to różnie bywa, ale to tylko argument jeszcze bardziej na Twoją stronę. :)
Umysł ścisły oleje psychologię i jak już to pójdzie w interpretację z kognitywistyki, albo właśnie biologiczną.
Tak to pewnie będzie. :) To rzeczywiście jest najbardziej ścisły nurt i bardzo go sobie cenie.
Choć ja akurat pracowałem w humanistycznym. ;)
Jak ktoś jest cięty na te ostatnie, to będzie wolał abstrakcję, której nie da się tak naprawdę porządnie zmierzyć (próbuje to robić psychometria, z różnym skutkiem).
Tak jak najbardziej.
Tu trzeba szukać złotego środka i tak to się teraz dzieje. Podejście eklektyczne wydaje się być teraz głównym nurtem. Warto korzystać ze wszystkiego, choć z tego biologicznego najmniej osób będzie w stanie. :(
Jednak psycholodzy to w większości humanistyczne umysły. :)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Rafael »

Domenico De Sole pisze: 09 lut 2025, 19:53 Starają się nas przekonać, że to mężczyzna potrzebuje kobiety bardziej niż ona jego.
To Ci pasuje, bo jesteś ISTJ czyli typ osobowości najmniej otwarty na zmiany. :( Ne inf powoduje, że bardzo trudno zobaczyć nowe możliwości poza istniejącym związkiem. Lepiej zatem trzymać się tego co jest nawet jeśli nie jest miło.

ISTJ często dbają bardzo dobrze o materialną stronę związku, ciężko pracują na swoje żony i dzieci, a pomimo to są zostawiani😭 z powodu braku uczuciowego połączenia :serce: ze swoją partnerką, tego co po angielsku określa się jako vibe. Można przetłumaczyć na polski jako wibracje.

Zazwyczaj na początku jest to taka sytuacja iż jakaś uczuciowa kobieta wpada w oko👀 jakiemuś ISTJ, który bardzo się o nią stara na różne sposoby.🌼🌹👑 Ona od początku nie czuje tych wibracji, ale liczy że może z czasem się pojawią z drugiej strony facet jest majętny i może zapewnić jej bezpieczeństwo materialne. Zatem decyduje się na małżeństwo.

Po pewnym czasie jednak dochodzi do wniosku, że bez tego połączenia :serce: nie da się wytrwać z związku z zupełnie obcą emocjonalnie osobą❌ i decyduje się odejść.😭

Alternatywnym rozwiązaniem jest kochanek na boku dla zaspokojenia potrzeb uczuciowych :serce: , a mąż materialnych.🛒👗👠🔑🚗
Ale to jest ryzykowne, bo gdy mąż się dowie to...🔥
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Fire
Krypto-Extra
Posty: 823
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Fire »

Każdy sam czuje, czy potrzebuje osobnika drugiej płci u boku. Trudno określić kto bardziej. Panom trudno żyć bez kobiecego ciepła i troski. Kobietom brakuje męskiej siły i opieki. Niestety mamy epidemię niewieścienia facetów, co skutkuje staniem na głowie porządku rzeczy wg mnie. Panowie chcą atencji, opieki i ogarniania za nich twardego życia, jak to robiły ich mamusie. W tej sytuacji panie albo wolą być same albo przejmują role męskie w związkach. Skoro mężczyźni są w kobiecej energii, kobiety z musu wchodzą w męską. Wszystko na odwrót. Zresztą pełno na tem temat podkastów, rolek itp. Mnie to osobiście mierzi. Chcę czuć się zaopiekowana i traktowana jak słaba płeć, mam wystarczająco ciężko w pracy.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Rafael »

Fire pisze: 10 lut 2025, 19:54 Niestety mamy epidemię niewieścienia facetów,
Niestety mamy epidemię maskulinizacji kobiet. Zatem mężczyźni albo decydują się być sami albo wchodzą w role tradycyjnie damskie, bo ktoś musi opiekować się dziećmi i dbać o dom skoro ich partnerki są zainteresowane przede wszystkim robieniem własnej kariery.

A kto był pierwszy wiemy z historii.

Ach gdzie te prawdziwe kobiety?
Zostały już tylko wśród seniorek. :serce:
A im młodsze tym gorzej. :slabo:

Ja mam już 55 lat to mogę sobie porównać przez te pół wieku, jak było w czasach mojej młodości :serce: , a jak jest teraz. :jez:
Pokolenie Z to już zupełna tragedia.😭
Może alfy się obudzą?
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Patrycjusz
Intro-wyjadacz
Posty: 390
Rejestracja: 08 sty 2015, 15:47
Płeć: mężczyzna

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Patrycjusz »

Rafael pisze: 09 lut 2025, 22:08Natomiast na psychologii to w Polsce lepiej lub gorzej zna się każdy, tak jak na polityce i seksie. ;)
Zależy, co przez to rozumieć. ;) Raczej wypada powiedzieć, że na psychologii zna się ten, co albo dużo sam przeczytał, albo kształcił się w tym kierunku odgórnie, a nie, że "mam dostęp do tego, że jestem zły i umiem to nazwać, więc znam się na psychologii". To samo z polityką i seksem - albo ktoś zna odpowiednie terminy i nimi operuje, z kształcenia własnego lub odgórnego, albo znowu wypowiada się w stylu "przeczytałem treść kampanii i zagłosowałem", albo "uprawiałem w życiu seks". Mi to nie imponuje, jeśli chodzi o poważniejsze dyskusje, co innego gadka przy piwku. :piwo:
Rafael pisze: 09 lut 2025, 22:08Opowieść z życia wzięta znacznie lepsza niż powtarzanie internetowych pop psychologicznych rewelacji.
Można dobrze ująć taką opowieść w postaci solidnego wywiadu i badań jakościowych, albo właśnie "case study" (studium przypadku). Ale to nadal nie jest opowieść sama w sobie, mówiona przy piwku lub siedząc w domowym fotelu.
Awatar użytkownika
Rafael
Krypto-Extra
Posty: 901
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wszystko odwrotnie

Post autor: Rafael »

Patrycjusz pisze: 11 lut 2025, 15:18 Zależy, co przez to rozumieć. ;) Raczej wypada powiedzieć, że na psychologii zna się ten, co albo dużo sam przeczytał, albo kształcił się w tym kierunku odgórnie, a nie, że "mam dostęp do tego, że jestem zły i umiem to nazwać, więc znam się na psychologii". To samo z polityką i seksem - albo ktoś zna odpowiednie terminy i nimi operuje, z kształcenia własnego lub odgórnego, albo znowu wypowiada się w stylu "przeczytałem treść kampanii i zagłosowałem", albo "uprawiałem w życiu seks". Mi to nie imponuje, jeśli chodzi o poważniejsze dyskusje, co innego gadka przy piwku. :piwo:
Trochę żartem to napisałem. ;)
Wiadomo, że by znać się na tych trzech dziedzinach to trzeba w jakiś sposób formalny lub nieformalny studiować psychologię, seksuologię lub politologię. Takich ludzi jest całkiem sporo, ale ja tu miałem na myśli bardziej te luźne rozmowy przy kawie to najczęściej o szeroko rozumianej psychologii, a przy piwku o polityce. Ludzie lubią sobie pogadać. :)
W przypadku seksu raczej doświadczenie. :serce:

Ja osobiście nie znam się ani na politologii, ani seksuologii. Ta pierwsza nigdy mnie interesowała, a tej drugie nie potrzebowałem, bo ani ja, ani bliskie mi osoby nie miały z tym problemów.
W moim pokoleniu to raczej ludzie wchodzili w "te" sprawy zupełnie naturalnie w bardzo młodym wieku, kiedy jeszcze nie miało się żadnych oporów, czy wstydów. :kiss:

A skoro się nie znam to się nie wypowiadam, również z tego względu że rozmowy o polityce mogą prowadzić do kłótni.
W temacie seksu tym bardziej z obawy, że mógłbym komuś zaszkodzić. To jest bardzo delikatna sfera, szczególnie wtedy gdy ktoś ma problemy i zerowe doświadczenie w temacie, a przecież wiadomo, że to co było dobre dla mnie nie musi być dobre dla kogoś innego. :swiety:

Ale w naszym kraju raczej znacznie większą popularnością cieszy się zasada "nie znam się na tym, to się wypowiem"
Można dobrze ująć taką opowieść w postaci solidnego wywiadu i badań jakościowych, albo właśnie "case study" (studium przypadku). Ale to nadal nie jest opowieść sama w sobie, mówiona przy piwku lub siedząc w domowym fotelu.
Pewnie dla większości osób nie jest. :(
Dla mnie raczej zawsze będzie. Mam wrodzony talent do wyławiania takich psychologicznych niuansów z każdej ekspresji zarówno tej werbalnej jak i pozawerbalnej z wykorzystaniem wszystkich zmysłów jeśli to możliwe.
Wiadomo z dotykiem i smakiem może być najtrudniej. Ludzie w dzisiejszych czasach rzadko się dotykają, a szkoda bo ja lubię taki kontakt też. :)
Doświadczenia i wiedzy teoretycznej też mi nie brakuje. :)

Weźmy taki przykład. Wolny taniec przytulaniec. Nie jeden, ale powiedzmy trzy przez około 15 minut, połączony ze snuciem jakiejś osobistej opowieści przez jedną z osób. Dziewczyny bardzo lubiły mi się zwierzać w takich sytuacjach ze swoich smutków i smuteczków. :hug: Tu biorą udział wszystkie zmysły, gdy pocałunki są obecne. :kiss:

Sporo swojego życia spędziłem na parkiecie zatem miałem takich przypadków wiele nie mających nic wspólnego z podrywem już chyba więcej z terapią środowiskową, tak bardzo obecnie zalecaną, kiedy to środowisko w naturalny sposób, a nie profesjonalista, jest najlepszym czynnikiem leczącym. Skuteczność nawet do 90%. :ok:

Jak łatwo w tańcu namalować portret psychologiczny lub mówiąc bardziej naukowo stworzyć studium przypadku.
Niestety o bezinteresowne przyjazne środowisko dla pacjenta jest bardzo trudno, zatem płatna terapia i leki są najczęstszym wyborem. :(

Przez studium przypadku też można różnie rozumieć. Czym innym będzie ono dla akademika, a czym innym dla praktyka na użytek konkretnej terapii. W tym ostatnim przypadku też intuicja gra dużą rolę. :kot: Zupełnie inna bajka.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
ODPOWIEDZ