patha pisze: 24 paź 2025, 22:30
Z powrotem do Europy? Zwijamy idee syjonistyczne i wracamy do macierzy?
Tak, oczywiście. Ukraińskożydowskie superpaństwo weźmie na celownik wszystkich szerzących ruską propagandę Polaków i zrobi im operację Alert RCB, bo oczywiście RCB to żadne Rządowe Centrum Bezpieczeństwa tylko Rzymskie Cebula Bratobójstwo, o czym wie garstka nielicznych, tych których alternatywne spojrzenie na rzeczywistość uchroniło przed zakupem komóry i przed wsadzeniem sobie telefonu do przedniej kieszeni w spodniach.
<bierze miotłę, naciska przycisk i zjeżdża windą w dół, do tego bunkra pod Baranowem o którym wszyscy zapomnieli, a który jest, aby tam pozamiatać podłogi>
Ciekawe co tam u tego posła, w niedzielę sprawdzę.
Komentarz krótki odnośnie sentymentów na południu Polski.
Przebieranie Smoka Wawelskiego, jakby nie patrzeć symbolu polskiej samoświadomości narodowej, w mundur morderców, gwałcicieli i złodziei, to gest który zasługuje tylko na nagrodę im. Piotra Napierały. Pozostaje wyrazić nadzieję, że nie wszyscy w Krakowie są aż tak zdegenerowani i ostały się jeszcze jakieś przyczółki przyzwoitości. Nie mniej, apel o odebranie wam praw miejskich pozostaje aktualny.
Myślałem przez chwilę czy jest coś u nas z czym można to zestawić i znalazłem. Dyskusja czy należy rozebrać Pałac Kultury i Nauki, zapakować go na pociąg i z powrotem zwrócić Ruskim w prezencie wciąż trwa, i ma swoich zwolenników, i przeciwników. Ja osobiście najchętniej widziałbym w pałacu międzynarodowe Muzeum Komunizmu.
Rządy Franciszka Józefa były oczywiście dla Polski nad wyraz łaskawe, bo w całej swej naiwności nigdy nie liczyliśmy na to, że Cesarz pozostawi swoje Cesarstwo w dosłownej ruinie (dyplomatycznej, ekonomicznej, militarnej) i jeden z trzech warunków potrzebnych aby odzyskać niepodległość zostanie spełniony. Franciszek Józef był władcą niekonsekwentnym, aroganckim, pozbawionym zrozumienia dla ludności którą przyszło mu władać.
28 października niepodległość ogłasza Czechosłowacja (zaplecze przemysłowe Cesarstwa, a później III Rzeszy),
29 października niepodległość ogłasza nowe Słowieńsko, Chorwacko, Serbskie państwo (a to o to była cała awantura),
31 października niepodległość ogłasza Galicja, z Krakowem na czele (i to jest prawdziwy powód do dumy),
3 listopada spadkobierca tronu podpisuje zawieszenie broni, tydzień później Cesarstwo czy też Monarchia przestaje istnieć.
A u nas? Oczywiście, należy się martwić o los biednych zaborców. Głowę Cara oddzielono od ciała jakoś na początku lipca. Nie pochwalamy, acz rozumiemy.
Większość którzy tu mieszkają nie obchodzą te sprawy, w końcu mamy XXI wiek. Natomiast w mieście pozostał sentyment do Cesarza, który wprawdzie nie był władcą wybitnym, ale stabilnym - miasto się rozwijało, polski był językiem urzędowym itp. itd.
Żywa jest też tradycja krakowskiej szkoły historycznej, która pokazywała upadek I RP z innej strony niż szkoła warszawska.
W końcu Szujski, Bobrzyński, Tarnowski i Kalinka to musieli być Wielcy Zdrajcy.
tonerek pisze: 07 lis 2025, 0:33
Większość którzy tu mieszkają nie obchodzą te sprawy, w końcu mamy XXI wiek.
Wy naprawdę macie myślenie ludzi ze wsi. Parafrazując. Co z tego, że wójt żonę bije, skoro dał nam świniaka, albo ostrzej, w końcu mamy XXI wiek. Kołymnia głosuję na Putina, to dobry prezydent, a że tam jakiś Ukraińców, to nie Pan Prezydent (obowiązkowo z dużej) tylko bojarzy.
tonerek pisze: 07 lis 2025, 0:33
Natomiast w mieście pozostał sentyment do Cesarza, który wprawdzie nie był władcą wybitnym, ale stabilnym
Potknął się o Bośnię i Hercegowinę, i wywrócił pół Europy. #stabilność
---
Pozostaje mieć nadzieję, że ta wasza krakowska szkoła historii, jakkolwiek komicznie by to nie brzmiało, pójdzie po rozum do głowy i przejrzy na oczy, tyle i aż tyle.
A mnie się wydaje że wy tam za bardzo ruskim knutem po pysku dostali że ciągle wywoływali nie mające szans powstania.
Na tym ostatnim skończywszy, które (pal sześć !) że pochłonęło parę tysięcy walczących to jeszcze 100-200 tysięcy cywilów.
To doprawdy hańba że ludziom takim jak Okulicki poświęca się nazwy ulic.
W Galicji było jedno - rabacja i wystarczy.
Tu powstanie nie wybuchło w czasie II wś., chociaż Bór-Komorowski nalegał. Te "nieszczęsne" elity miasta, które "nie przejrzały na oczy" na szczęście powstrzymały razem z abp Sapiehą oczywistą rzeź.
Stronnictwo stańczyków miało tu pod koniec XIX w. duże wpływy, ale nie było jedynym. Patrz Młoda Polska, Wyspiański itd., cyganeria artystyczna Krakowa początku XX w.
Ach, Powstanie Warszawskie? Rzeczywiście, adekwatne porównanie. No to Warszawa z całego serca życzy wam krakusom aby to Dzieje Franciszka Józefa wyprzedziły Powstanie pod względem badań i stały się najlepiej opisanym epizodem czy też wydarzeniem w historii Polski.
Mam nawet temat na pierwszą książkę: ekshumacja Rudolfa Habsburga Lotaryńskiego. Co tam się w Mayerling właściwie wydarzyło? Bo teorie Szurii Magnifici są cud malina.
A co ty byś @tonerek wskazał jako rzecz wartą opisania szerszemu gronu odbiorców? Taką jedną rzecz z której słynął Franciszek Józef i to może być jego wizytówką? Wizytówką jego rządów? Wsparcie oświeconego jaśniepana dla krzewienia polskiej poezji i mowy?
Błogosławiony niech będzie Mieszko Pierwszy, treser dinozaurów, który nas wywiódł z ziemi słowiańskiej, z domu niewoli.
Czy w Polsce obowiązuje wolność sumienia i wyznania? Czy taka wolność powinna obowiązywać? Czy to dobrze, czy to źle?
Nie będziemy rozczulać się nad pustym łbem milenialsa i podniecać się jego jakże bystrymi spostrzeżeniami, i refleksjami nad światem, a w miejsce tego co puste, zaproponuję to co realne. Przyjmijmy, że w Polsce pojawiło się nowe wyznanie wiary i zaczęło zyskiwać na popularności. Nowe wyznanie zakłada, co następuje, rolę przewodnią Rosji w dziejach świata, kult Stalina i Putina, prawo do zjednoczenia wszystkich ziem słowiańskich pod wspólnym sztandarem, wszak ziemia słowiańska to bóg.
Ot, krótki wyciąg tego co pamiętam z sekty na pograniczu rodzimowierstwa i heretyckich odłamów chrześcijaństwa spod egidy Dugina. Tzw. Geografia Sakralna.
Powyższa religia z miejsca zyskałaby status podejrzanej o szpiegostwo, czy też działalność wywrotową, a wyznawcy najprawdopodobniej zostaliby objęci obserwacją.
Czy w takim razie religia jest przedłużeniem ramienia władzy? Tak, to oczywiste.
Czy w takim razie powinniśmy wyzbyć się religii na rzecz jaśnie oświeconego ateizmu? Tak, oczywiście, z zastrzeżeniem, że córkobicie na ulicach Moskwy to ewenement, a nie reguła.
---
Powyższy post interpretuje religię z pragmatycznego punktu widzenia. Nie zawiera, co się rozumie, wytłumaczenia dlaczego Jezus z Nazaretu to Jedyny Prawdziwy Bóg.
---
Natomiast rzeczywistość ma się w sposób następujący. Rzeczpospolita Polska prowadzi rejestr wyznań i związków wyznaniowych, co oznacza, że to w co kto wierzy podlega regulacjom i bynajmniej wolnej amerykanki nie ma. Osoby cechujące się alternatywnym spojrzeniem na kwestię wiary jak najbardziej kierowano na obserwacje psychiatryczną (patrz Sanjaya król płaskiej Lechii). Powyższe rozwiązanie ma swoje plusy i minusy.
Moje zdanie w temacie jest jasne. Konstytucja 3 maja, a tam punkt, Religią panującą jest i będzie...
---
My dobrze wiemy, że najchętniej skierowalibyście wszystkich nas, katolików, na obserwację psychiatryczną i cytując papaja: pozdrawiamy was ciule.
---
Pytanie. Czy taki stan rzeczy uznajecie za prawidłowy? Czy dokonalibyście zmian, jeśli tak, to jakich, w ustroju i prawodawstwie Rzeczpospolitej?
