Czy uważacie, że jesteście wyjątkowi?
Nie chodzi mi o przeciętną wyjątkowość w stylu 'każdy człowiek jest inny, każdy ma swoją wartość'; raczej o jakąś linię, która oddziela was od innych ludzi. Zaznaczam, że nie musi oznaczać "jestem lepszy".
Jasne, nie każdy jest Che Guevarą i pewnie niewiele osób uważa się za drugiego Ghandhiego. To nie musi być rzecz, o której myśli się codziennie i która bardzo na was wpływa - ot, takie mgliste przekonanie gdzieś w podświadomości.
Bądźcie szczerzy przed sobą. Jesteście anonimowi